Dlaczego nawet ekspedientka w kiosku powinna znać angielski?
W dzisiejszych czasach język angielski to absolutna podstawa. Turyści, wakacje zagraniczne czy po prostu spotkany na ulicy obcokrajowiec. Każda z tych sytuacji sprawdza nasze umiejętności i daje nam okazję na doskonalenie języka. Niestety wiele osób w naszym kraju nie docenia wagi znajomości angielskiego i nie zna nawet podstawowych zwrotów.
Nie mówię tu o osobach w wieku podeszłym, które za czasów swojej młodości uczyły się głównie rosyjskiego czy niemieckiego. Piszę o ludziach młodych, którzy pomimo obowiązkowego języka na wszystkich latach edukacji potrafią powiedzieć tylko „good morning„, „hellow„, „bye, bye” i oczywiście nieśmiertelne „fuck you„.
Impulsem do napisania tej notki była sytuacja w kiosku Inmedio. Wracając z pracy wstąpiłam do galerii handlowej na zakupy i czekając w kolejce do kasy słyszałam jak ekspedientka próbuje się dogadać na „migi” z obywatelami Włoch.
Włosi świetnie posługiwali się językiem angielskim ale braki w edukacji owej ekspedientki spowodowały tylko frustrację wszystkich osób przy kasie. W pewnym momencie Włoszka poczęła poszukiwania osoby, która pomogłaby w tłumaczeniu. Tą osobą okazałam się Ja:) Oczywiście zanim na mnie trafiła spytała około 8 osób i wszystkie zaprzeczyły czy umieją cokolwiek powiedzieć po angielsku. Najdziwniejsze jest to, że byli to głównie młodzi ludzie na oko nie przekraczający 30-tki.
Wracając do owej ekspedientki jej nieporadność przy kasie i brak znajomości asortymentu i jego specyfikacji po prostu powala. Rozumiałbym, brak wiedzy z zakresu asortymentu gdyby to był supermarket. Ale w tak małym kiosku!
Przy znajomości języka i asortymentu cała transakcja zajęłaby kasjerce tyle co obsługa miejscowego, a nie prawie 40 minut. Moje pytanie w tym miejscu brzmi. Dlaczego znajomość języka angielskiego wymagana jest tylko w McDonaldzie, a na kasie w sklepie czy kiosku już nie? Dlaczego młodzi ludzie odkładają w czasie naukę języków obcych?
Dla tych do których informacja ta do tej pory nie dotarła: JĘZYK ANGIELSKI TO PODSTAWA taka sama jak tabliczka mnożenia czy alfabet. Uczcie się języków bo niezależnie od tego co chcecie w życiu robić one zawsze się przydadzą.
TEKST ARCHIWALNY Z 2015 ROKU – Ale nadal aktualny 🙂